Podróże uczą tolerancji

Rozmawiając z obcokrajowcami można odnieść dwa skrajne wrażenia. Zapytani o podejście Polaków do ludzi z zewnątrz wskazują albo na wielką otwartość, albo na zaściankowość, strach przed nieznanym czy wielkie pokłady podejrzliwości, jakie tkwią w tym narodzie. Wiele się w tym względzie zmienia, ponieważ coraz więcej osób podróżuje. Wyzbywa się strachu, stając się tym samym bardziej otwartymi. Jednak o ile Polacy dążą do budowania swojej otwartości na inne narody, to mimo wszystko wewnątrz nadal pozostają często ludźmi nieufnymi nawet w stosunku do swoich rodaków. Co chwilę w mediach słychać o aktach przemocy pomiędzy zwalczającymi się grupami. Wszyscy jesteśmy Polakami, ale wierzymy w różne rzeczy i mamy na ogół zupełnie odmienny sposób postrzegania świata. A to rodzi konflikty. Wielu z nich można byłoby uniknąć, gdy naród nie był tak bardzo zasiedziany. Ludzie powinni więcej podróżować i poznawać bogactwo kulturowe innych regionów. Przede wszystkim jednak zwiedzanie Polski nie może ograniczać się do podziwiania zabytków czy pokonywania szlaków. Powinno natomiast sprowadzać się do poznawania nowych, zupełnie innych ludzi i podejmowania prób zrozumienia ich myślenia czy sposobu życia. To właśnie takie spotkania uczą tolerancji i otwartości na wszelką odmienność. Zmiany tego rodzaju dzieją się samoistnie. Nie trzeba do tego rozpraw naukowych.